Bardzo dobrym polskim akcentem rozpoczął się tegoroczny Roland Garros. Pierwszego dnia znak do ataku dała Ula, która po trzysetowym boju z Venus Williams wygrała 6;4 w trzecim secie. Paryskie gazety były zachwycone grą Polki, opisywały ją w samych superlatywach- "utalentowana, wrzechstronna, zawzięta". Następnego dnia grała trójka naszych reprezentantów, nasze dwie największe nadzieje tz. Jerzy Janowicz i Agnieszka Radwańska oraz Michał Przysiężny. W ostatnich miesiącach Michał gra jak natchniony. Agnieszka, szybko łatwo i przyjemnie ograła Izraelską zawodniczke Shahar Peer 6;1 6;1 w niespełna godzine zameldowała się w drugiej rundzie. Trochę trudniej miał nasz "wieżowiec", który grał z bardzo niewygodnym, leworęcznym hiszpańskim zawodnikiem. Najgoręcej zrobiło się w drugim secie kiedy Ramos przy stanie 5;4 dla siebie serwował, na szczęście Jerzyk nie dał się ponieść emocjom i przełamał Hiszpana powrotnie. Najciekawsza historia była związana z Michałem Przysiężnym, który w trzeciej rundzie eliminacji pokonał Amerykanina Williamsa... tak się trafiło że Williams jako lucky looser został rozlosowany jescze raz i ponownie do Michała. "Ołówek" jeszcze raz okazał się lepszy od Amerykanina i w czterech setach już ostatecznie odesłał go do domu. O trzecią runde zawalczy z Richardem Gasquetem roztawionym z numerem 7. Dzisiaj natomiast na kort wejdzie Lukasz Kubot, który zagra z dużo niżej notowanym Francuskiem zawodnikiem Texeirą. Byłby to niesamowity wyczyn gdyby 5 naszych reprezentantów przebrnełoby pierwszą runde.

Bez niespodzianek przebiegał finał Ligi Mistrzów roku 2012/2013. Tak jak się spodziewaliśmy finał był rozgrywany w niesamowicie szybkim tempie, oraz na bardzo wysokim poziomie. Tylko świetne parady Romana Weindenfellera i myśle najlepsza interwencja obrońcy w tej edycji, Subotica pozwoliły BVB utrzymać kontakt z przeciwnikiem. Jedyna kontrowersja w tym meczu miał miejsce w końcówce spotkania kiedy Dante sfaulował w polu karnym Marco Reusa a miał już na koncie jeden kartonik, moim zdaniem spokojnie mógł sięgać po drugi a w konsekwencji czerwoną kartke.

Czwórka naszych reprezentantów ma już gwarantowany występ w turnieju głównym tegorocznego French Open, trójka z nich będzie rozstawiena, tz. Janowicz, Agnieszka Radwańska i jej młodsza siostra Urszula. W eliminacjach dwójka z naszych reprezentantów awansowała do ostatniej rundy, Przysieżny ostatnio prezentujący się świetnie po zaciętym trzystetowym pojedynku pokonał Austriaka Martina Fishera 6:2 w trzecim secie a Paula Kania sprawiła nie lada niespodziankę pokonując 100 w rankingu WTA Węgierke Timeę Babos 6:2 7:6. Możliwe więc w, że będziemy mieli aż 6 reprezentantów w turnieju głównym, było by to wspaniałym sukcesem Polskiego Tenisa. 

Cały świat z niecierpliwością oczekuje soboty 25 maja tego dnia o 20:30 odbędzie się finał Ligi Mistrzów na angielskim stadionie Wembley. Będzie to niezwykły finał, nie tylko z powodu obecności trzech Polaków na murawie ale także pierwszy raz w historii dwie niemieckie drużyny stanął na przeciw siebie podczas finału tego prestiżowego turnieju. Borussia Dortmund czarny koń tego turnieju dokonywała już w tym roku niemożliwego, to znaczy: pierwsze miejsce w grupie śmierci, powrót z dalekiej podróży w meczu z Malagą oraz wyeliminowanie Realu Madryt (Polacy w roli głównej).
Niestety BVB przystąpi do tego meczu bez Mario Götzego (uraz uda) który w przyszłym sezonie będzie występował w drużynie z Monachium. Po drugiej stronie stanie drużyna która w tym roku śmiało można to powiedzieć gra jak w transie. Pod wodzą Juppa Heynckesa rozgnietli w półfinale FCB 7-0 a w lidze i pucharze niemiec nie maja sobie równych- ligę wygrali 6 kolejek przed końcem a w pucharze mało kto stawia na VFB Stutgart w finale. Bayern zagra w tym spotkaniu bez Batstubera (10 miesięczna przerwa) oraz Toniego Kroosa także kontuzja. Moim zdaniem większa szanse ma drużyna z Bayernu aale BVB tak jak wcześniej może zaskoczyć wszystkich i dzięki Robertowi Lewandowskiemu pokaże Bayernowi gdzie raki zimują. Życzymy powodzenia naszemu trio !! 

W tym sezonie będziemy żegnać wiele znakomitych postaci piłki nożnej, trenerów jak i zawodników. Najgłośniejszym pożegnaniem będzie napewno odejście Sir Alexa Fergusona z Manchester United. Dzisiaj poraz 1500 i ostatni zasiądzie na ławce trenerskiej Czerwonych Diabłów. Jest to przypadek najdłuższej wpółpracy trenera z jednym klubem, bowiem Ferguson prowadzi tę drużyne od 1986. Po tej dymisji na wyspach Brytyjskich najdłużej pracującym szkoleniowcem w jednej dużynie będzie Arsen Wenger. Kolejnym hucznym pożegnaniem będzie odejście Paula Scholesa który od 1994 gra w tej samej drużynie, od początku kariery był wierny Manchesterowi był to jego pierwszy i jedyny klub. Kolejny szkoleniowiec przechodzący na emeryture to Jupp Heynckes trener Bawarczyków po możliwie doskonałym sezonie ( wygrana Liga Mistrzów: na razie finał z Borussia Dortmund, Puchar Niemiec- aktualnie finał z VFB Stutgard, i już wygrana Liga Niemiec ) będzie musiał za sprawął Pepa Guardioli odejść z Bayernu. Zadaje sobie teraz pytanie czemu ? Jupp stworzył pewnie najlepszą drużyne na świecie a jak wszyscy wiedzą Guardiola jest zwolennikiem gry Tic Toc czyli krótkie szybkie podania w ataku pozycyjnym, będzie wiec musiał zmieniać doskonałą i już w pełni ukształtowaną drużyne. Heynckes jednak komentuje to z pewnym poczuciem humoru ostatnio na konferencji prasowej powiedział: "No cóż nie mogę w jednej sekundzie stać się niskim i hiszpańskim trenerem".

1 2 3 11 12 13 14 15