Roland Garros 2016
data dodania: 2016-06-02

tworzenie stron warszawa

Lider światowego rankingu Serb Novak Djokovic bez trudu awansował do półfinału turnieju wielkoszlemowego French Open. Jego rywalem w półfinale będzie Austriak Dominic Thiem, który w ćwierćfinale pokonał Belga Davida Goffin, 4-6 7-6(9) 6-4 6-1. Co ciekawe tenisiści są poza kortem najlepszymi kolegami, często trenują razem, na korcie nie było jednak sentymentów. Młody Austriak, który w następnym tygodniu wskoczy do pierwszej dziesiątki rankingu ATP nie spoczywa na laurach i koncentruje się na jutrzejszym meczu. "To co się wydarzyło jest trochę nierealne, ale wciąż jestem w trakcie turnieju, więc muszę się skupić na kolejnej rundzie"- zaznaczył. W niej jak wcześniej wspominałem czeka go bardzo trudne wyzwanie, Novak Djokovic.

Na tegorocznym Roland Garros mieliśmy także wiele Polskich akcentów w gronie juniorów znaleźli się Kacper Żuk, PIotr Matuszewski oraz Iga Świątek. Najlepiej na paryskich kortach sprawuje się 15-letnie Iga, która przedarła się przez eliminację a w turnieju głównym pokonała już 3 wyżej sklasyfikowane zawodniczki. Jutro w walce o półfinał zmierzy się równie młodą 15-letnią Rosjanką Anastasya Potapova. W debla nasza rodaczka w parze z Włoszką Bilardo Federica także jest już w ćwierćfinale. Kacper Żuk w pierwszej rundzie uległ młodszemu o rok Hiszpanowi, Kuhnowi w trzech setach a Piotr Matuszewski przegrał z Włochem Balzeranim. W debla nasi juniorzy także polegli w pierwszej rundzie, przegrali z parą Niemiecko/ Kanadyjską. W drabince kobiet mieliśmy dwie reprezentantki Agnieszke Radwańską, która po trzydniowym meczu musiała uznać wyższość Cwetany Pironkowej 6-2 3-6 3-6. Magda Linette natomiast przegrała ze Szwedką Larsson Johannna 3-6 6-4 5-7. W debla dobrze idzie naszym deblistom, którzy na tę impreze postanowili nie występować razem. Matkowski w parze z Hindusem Leandro Paesem doszedł do ćwierćfinału, w którym musieli uznać wyższość legendarnej już parze braci Bryanów 6-7 3-6. Lukasz Kubot w parze z Alexandrem Pella są już w półfinale. W meczu o finał będą mieli okazję pomścić Marcina Matkowskiego, pokonując braci Bob'a i Mike'a Bryanów. 

Na tę chwilę, trzymać kciuki możemy jeszcze za deblowy półfinał z udziałem Lukasza Kubota i za naszą młodą juniorkę Ige Świątek, która jutro przystąpi do walki o swoje dwa pierwsze półfinały w Wielkim Szlemie.  






ATP 250 w Estoril: hiszpański finał i dobry występ Polaków
data dodania: 2016-05-01

tworzenie stron warszawa

W finale singla turnieju ATP 250 na kortach ziemnych (pula nagród 463 520 euro), w portugalskim Estoril na przeciwko siebie stanął Hiszpanie, Pablo Carreno Busta (nr 8) i Nicolas Almagro.

24-letni Carreno Busta po raz pierwszy dotarł do finału w tak wysoko klasyfikowanym turnieju. W półfinale pokonał grającego z "trójką" Francuza Benoita Paire'a 6:3 6:3. Sześć lat starszy i dużo bardziej utytułowany od niego Nicolas Almagro powalczy w niedziele o 14 tytuł w karierze. W sobotę wyeliminował rozstawionego z numerem drugim, Australijczyka Nicka Kyrgiosa, zwyciężając 6:3 7:5. Będzie to pierwszy pojedynek między tymi dwoma zawodnikami.

Warto także wspomnieć o dobrej dyspozycji, aktualnie naszej najlepszej pary deblowej, Matkowskiego i Kubota. Marcin i Łukasz rozegrali wspaniały mecz półfinałowy i pokonali Chorwatów Borne Corica i Franko Skugore 6:0 6:2. To ich najlepszy wynik w tym roku, a o pierwszy tytuł powalczą z amerykańskim duetem Butorac/ Lipsky, którzy pokonali w półfinale Treata Hueya i Maxa Mirnyja 6:4 7:5.

Kubot z Matkowskim stworzyli duet z myślą o igrzyskach w Rio de Janeiro. Polacy grają wspólnie od początku roku. Obaj to znakomici debliści, więc spodziewano się po nich świetnych wyników. Niestety, ale szło im poniżej oczekiwań. W dziesięciu dotychczasowych turniejach ich najlepszym wynikiem był zaledwie półfinał w Sydney i w Dubaju. Miejmy nadzieje, że w niedziele pokonają Amerykanów a ten sukces będzie punktem zwrotnym, który skieruje nasz debel na dobre tory.


Agnieszka Radwańska odpadła w półfinale i nie odczarowała tuenieju w Stuttgarcie
data dodania: 2016-04-24

tworzenie stron warszawa

  Agnieszka Radwańska niestety nie odczarowała turnieju w Stuttgarcie. W półfinale Porshe Tennis Grand Prix, aktualnie druga rakieta rankingu WTA, przegrała z sklasyfikowaną na 71 miejscu Niemką Laurą Siegemund. 

  W dziesięcioletniej historii startów w Stuttgarcie, Polce nigdy nie udało się przebić do finału. Dwa razy w 2011 i 2012 roku docierała do półfinału gdzie pokonywały ją Dunka Karoline Woźniacki oraz Bułgarka Wiktora Azarenka (obie 1 rozstawione).  

  W sobote Radwańska miała teoretycznie idealną okazje do zdjęcia klątwy z turnieju w Stuttgarcie. O finał grała bowiem z Niemką, Laurą Siegemund sklasyfikowaną w dolnych rejonach pierwszej setki rankingu WTA.

  Drogi obu tenisistek skrzyżowały się jedynie dziesięc lat temu, bowiem występy mnej znanej reprezentantki gospodarzy zwykle ograniczały się do kwalifikacji większych turniejów. W Stuttgarcie gdzie mieszka Niemiecka tenisistka, było jednak inaczej. Bez problemu, przebrneła przez eliminacje a następnie odprawiła z kwitkiem trzy zawodniczki z czołówki światowego tenisa damskiego, Anastazję Pawluchenkową, Robertę Vinci oraz Simonę Halep, której w drugiej rundzie oddała zaledwie trzy gemy. 
 
  Laura Siegemund wliczając w to trzy rundy eliminacji w drodze do finału, w rodzinnym mieście nie straciła ani jednego seta ! Los koleżanek bowiem niestety podzieliła Agnieszka Radwańska, która przegrała z mniej znaną Niemką 4:6 2:6. W drugim półfinale Angelique Kerber pokonała Petre Kvitovą 6:4 4:6 6:2. 

  Naszczęscie mimo porażki w półfinale, nasza rodaczka pozostanie na 2 miejscu w rankingu, nawet przy ewentualnym zwycięstwie Niemki polskiego pochodzenia i triumfatorki tegorocznego Australian Open, Angelique Kerber. Warto także zaznaczyć, iż nigdy wcześniej w finale turnieju w Stuttgarcie nie spotkały się dwie Niemki.  




Król mączki powrócił !
data dodania: 2016-04-17

tworzenie stron warszawa

  Rafael Nadal po raz dziewiąty w karierze wygrał tenisowy turniej ATP Masters w Monte Carlo. W niedzielnym finale, swoim setnym w tourze, pokonał rozstawionego z numerem 13 Francuza Gaela Monfilsa 7:5 5:7 6:0. Zwłaszcza w trzecim secie przypominał starego mistrza i udowodnił, że w tym sezonie może być bardzo groźny, zwłaszcza na swoich ulubionych kortach ziemnych.

  W latach 2005-12 Rafael Nadal całkowicie zdominował zmagania na kortach w Monte-Carlo. W tym czasie Hiszpan zdobył osiem tytułów w tej imprezie, a swoje rządy rozpoczął pokonując w I rundzie Monte-Carlo Rolex Masters 2005 Gaela Monfilsa. Po 11 latach Nadal znów spotkał się z Francuzem w księstwie Monako. Tyle że tym razem stawką było mistrzostwo i odzyskanie utraconego tronu. Było to już czternaste spotkanie między tymi dwoma zawodnikami, dwanaście razy górą z tych pojedynków wychodził tenisista z Majorki a tylko cztery razy Francuz.

  Przed niedzielnym meczem Rafael Nadal powiedzial, że nastawia się na wielką walkę fizyczną i wiedział co mówi. Obaj tenisiści postawili na tenis "na wyniszczenie", serwis odgrywał drugorzędne znaczenie, na każdy punkt musieli się porządnie napracować. Dwa pierwsze sety kosztowały Monfilsa mnóstwo sił. Tyle, że w trzeciej partii nie był w stanie podjąć walki. Nadal inkasował co raz to kolejne gemy na swoje konto, i po dwóch godzinach i 48 minutach, przy stanie 5-0 w trzecim secie po raz pierwszy w tym spotkaniu wypracował sobie piłke meczową. Wygrał ją w najlepszy sposób jaki się dało, piękną kontrą z forhandu po linii. Uszczęśliwiony, z głośnym okrzykiem radości, padł na kort, celebrując dziewiąty w karierze, ale pierwszy od 2012 roku triumf w Monte Carlo.

  Z kolei na drugiej rundzie debla zmagania zakończyli nasi najlepsi debliści, Łukasz Kubot i Marcin Matkowski, którzy na inaugurację mieli "wolny los". W zmaganiach deblowych triumfowali Francuzi Herbert i Mahut, pokonując w finale Jamie'ego Murray'a i Bruno Soaresa 4-6 6-0 10-6, tym samym wygrywając trzeci turniej ATP Masters 1000 z rzędu. 

wspaniała piłka meczowa z finałowego meczu singlowego: https://twitter.com/TennisTV/status/721725399013724160?ref_src=twsrc%5Etfw





Fatalna passa JJ
data dodania: 2014-04-14

tworzenie stron warszawa

 Najlepszy polski tenisista przeżywa ostatnio trudne dni. Jerzy Janowicz powoli zapomina, co znaczy zwycięstwo, ale w tym tygodniu w Monte Carlo postara się przełamać złą serię. We wtorek w pierwszej rundzie prestiżowej imprezy na "mączce" zmierzy się z Francuzem Michelem Llodrą.

Janowicz przegrał pięć ostatnich meczów. Najpierw w Rotterdamie uległ w ćwierćfinale Tomasowi Berdychowi z Czech, by potem odpadać w pierwszych rundach turniejów w Indian Wells (z Alejandro Fallą) i Miami (z Roberto Bautistą-Agutem). Później przyszedł katastrofalny występ w Pucharze Davisa na warszawskim Torwarze i porażki z 17-letnim Borną Coriciem oraz Marinem Ciliciem.



1 2 3 4 5 6
2013 blogozdrowiu.info
Projekt: bxmmultimedia
System CMS: bxmadministrator.pl