Podczas ostatnich dwóch tygodni w Hiszpańskiej stolicy odbywał sie turniej najwyższej rangi ATP Masters 1000. Brała w nim udział cała czołówka światowego rankingu czyli zawodnicy jak Nadal, Djokovic, Federer, Ferrer, Berdych oraz zawodnik osiągający najwyższy poziom w swojej kariery i już przynajmniej tegoroczny finalista Stanislas Wawrinkla. Bylśmy świadkami bardzo wielu zaskakujących wyników w turnieju mężczyzn. Największą niespodzianką była porażka numeru jeden światowego rankingu Novaka Djokovica z Gregorem Dimitrovem 6;7 (8;6), 7;6 (8;10), 3;6 (aktualnie partnerem życiowym Mari Sharapowej). Japończyk Kei Nishikori też sprawił nie lada niespodziankę bo wyeliminował Rogera Federera w 1/8 finału 6;4 1;6 6;2 był to pierwszy start Szwajcara od ośmiu tydgodni i nie będzie go on wspominał najlepiej. Mieliśmy w tym turnieju czterech reprezentantów w grze singlowej i trzech w deblowej. Lukasz Kubot pożegnał się z turniejem singlowym już w eliminacjach i pierwszy raz od dwana wypadnie z pierwszej setki rankingu ATP. Zrekompensował sobie tę porażke świetnym występem w grze deblowej gdzie doszedł w parze z Francuzem Jeremy Chardy aż do półfinału gdzie ulegli Bobowi i Mike'owi Bryanom 3;6 7;6. Dzięki temu występowi Kubot na następnej liście będzie najwyżej sklasyfikowanym deblistą reprezentacji polski. Nasz drugi debel Frystenberg i Matkowski dalej nie odnaleźli dawnej formy i przegrali w drugiej rundzie 4;6 0;6.
Urszula Radwańska przegrała bardzo gładko z Sarą Errani 3;6 1;6 w pierwszej rundzie a jej starsza siostra niespodziewanie uległa Laurze Robson 3;6 1;6 w drugiej rundzie. Nieżle spisał sie nasz najlepszy tensista Jurek Janowicz który w pierwszej rundzie wygrał z wyżej notowanym Samem Querreyem (18 ATP) a następnie postraszył 5 rakiete świata Tomasa Berdycha przegrywając z nim dopiero w decydującej partii 6;3.