Niesamowite rzeczy dzieją się w Australii. Polacy w składzie Radwańska- Panfil po komplecie zwycięstw w grupie A wychodzą z niej na pierwszym miejscu. Miesiąc temu optymalnym składem na Puchar Hoppmana był duet Janowicz-Radwańska niestety ze względu na uraz śródstopia nasz najlepszy singlista nie był w stanie wystąpić w Australii. Ta wiadomość bardzo przybiła Polskich kibiców, którzy wiele sobie obiecywali. Uważali, że Panfil nie zdoła stawić oporu takim gwiazdom jak Seppi lub Milos Raonic. Jednak nasz czwarty singlista pochodzący z Ustronia i plasujacy sie na 288 miejscu ATP zadziwił cały świat, w pierwszym swoim meczu pokonał Andreasa Seppiego 6:4 1:0 krecz. A w drugim meczu przeciwko Milosowi Raonicowi zagrał niesamowicie, cytując Milosa "Grzegorz pięknie zamknął ten mecz" pokazał pełnie swoich możliwość. Jego forma na tyle zadziwiła Australię, że organizatorzy Australian Open poważnie zastanawiają się nad przekazaniem mu jednej z wolnych dzikich kart do turnieju głównego. Dzisiaj w ostatnim meczu przeciwko Tomicowi, nasz singlista nie był wstanie postawić większego oporu, i w 40 minut uległ, 6-1 6-4.