Jak informuje portal elperiodico.com, Leo Messi i jego ojciec Jorge Horacio Messi zostali skazani na 21 miesięcy pozbawienia wolności za oszustwa podatkowe, jakich dopuścili się w latach 2007, 2008 i 2009. Argentyński gwiazdor nie odprowadził do skarbu państwa opłat w wysokości 4,1 miliona euro.
Messi i jego ojciec oczywiście nie pójdą do więzienia i wyrok ma charakter kary w zawieszeniu (w hiszpańskim prawie kara przy karze niższej niż 24 miesiące, skazany nie odbywa jej w więzieniu). W przypadku kolejnych tego typu przestępstw, kara zostanie odwieszona i słynny Argentyńczyk trafi za kraty. Sąd przy ogłaszaniu wyroku ogłosił, że brał pod uwagę fakt, iż Messi nie znał dobrze systemu podatkowego i w związku z tym nie zasługuje na poważniejszą karę.
"Grałem w piłkę"
Obrońcy Argentyńczyka starali się udowodnić, że Leo nie brał udziału w finansowych rozliczeniach. Od tego, jak się zarzekali, ma pracowników. - On nigdy nie poświęcił ani minuty na czytanie, studiowanie i analizowanie swoich kontraktów - przekonywali prawnicy. Sam zawodnik w trakcie procesu zeznawał, że "nie wiedział nic" o sposobie zarządzania jego pieniędzmi, ponieważ "grał w piłkę". Messi, obok Cristiano Ronaldo, jest najlepiej zarabiającym piłkarzem świata. Francuski magazyn "France Football" szacuje, że genialny piłkarz w 2015 roku wzbogacił się o 74 mln euro.